czwartek, 31 października 2013

środa, 30 października 2013

DROŻDŻÓWKI ŚLIMACZKI Z SEREM, CYNAMONEM I KARDAMONEM



Bardzo lubię drożdżówki. Podobnie zresztą jak i cała nasza rodzinka. Kiedyś kupowałam dosyć często, teraz jednak, kiedy widzę drożdżówkę w sklepie czy piekarni, zastanawiam się ile "ulepszaczy" zawiera. I jak bardzo może zaszkodzić...
Nic więc nam nie pozostało, jak upiec samemu;). A ponieważ nie przepadam za drożdżówkami " na drugi dzień" , kiedy tylko ostygną, kilka od razu zamrażam- rozmrażają się szybko, nie tracąc nic ze swojej świeżości. I mamy drożdżówki, kiedy tylko chcemy:). O wiele smaczniejsze i bez natrętnych myśli;)

Składniki
450 g mąki
15 g drożdży
75 g miękkiego masła
150 ml mleka
3 łyżki cukru
1/4 łyżeczki soli
kardamon mielony

250 g twarogu
1 żółtko
2 łyżki śmietany
1 łyżka ekstraktu z wanilii
2 łyżki cukru (lub do smaku)
cynamon

Przygotowanie
Pamiętajcie, aby wszystkie składniki były w temperaturze pokojowej.
W 4 łyżkach letniego mleka rozpuśćcie drożdże, dodajcie 1 łyżkę cukru i 1 łyżkę mąki i odstawcie na 20 minut do wyrośnięcia. Po tym czasie przesiejcie resztę mąki, dodajcie cukier, resztę mleka, sól, kardamon i rozczyn. Kiedy składniki połączą się, dodajcie pokrojone, miękkie masło i wyrabiajcie do czasu, aż ciasto zacznie "odchodzić" od ręki i miski. Odstawcie do wyrośnięcia na około 2 godziny.
Przygotujcie nadzienie: wszystkie składniki zmieszajcie razem. Wyrośnięte ciasto rozwałkujcie podsypując delikatnie w miarę potrzeby mąką. Na cieście rozsmarujcie nadzienie serowe i zwińcie całość jak roladę. Pokrójcie w 2 cm plastry- ślimaczki. Rozłóżcie je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (pamiętając o zachowaniu odstępów- drożdżówki jeszcze urosną) i odstawcie na 20 minut, aby jeszcze wyrosły. W tym czasie nagrzejcie piekarnik do 180 st. Pieczcie ( w zależności od wielkości Waszych ślimaczków) 10-20 minut. Upieczone będą złociste.
Oczywiście drożdżówki możecie jeszcze przed pieczeniem posmarować rozmąconym jajem, aby pięknie się błyszczały lub posypać gruboziarnistym cukrem (najlepiej perlistym). Ja swoje posmarowałam  z góry cynamonem rozmieszanym z cukrem pudrem i roztopionym masłem (mieszanką jak do kanelbullar).





wtorek, 29 października 2013

PIECZONE BATATY Z MOZZARELLĄ, CHILI I BAZYLIĄ WG JAMIEGO


Dziś przepis dedykowany. Rozmawiałyśmy, rozmawiałyśmy...i w końcu się udało. Przepyszne bataty we własnej osobie, bo jakby miały duszę. W środku delikatne, słodkie, wyraziste. Cechy idealne. Mądrości im z pewnością nie brakuje. Mądrości smaku. No właśnie, proste warzywo, a tyle można o nim powiedzieć. A przecież nie o każdym można. Nie o każdym kto ma duszę, ot batat;) 

A na zdjęciach kilka małych batacików i jedna dynia. Niestety pusta w środku;)


Składniki
3 bataty
kulka mozzarelli
zielona papryczka chili
czerwona papryczka chili
sok z cytryny
oliwa z oliwek
świeża bazylia
sól, pieprz

Przygotowanie
Umyjcie bataty i ponakłuwajcie je wykałaczką. Polejcie oliwą z oliwek i oprószcie solą. Włóżcie do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na ok 40 - 50 minut, w zależności od wielkości. W tym czasie przygotujcie bazylię, pokrójcie chili w kostkę, porwijcie mozzarellę. Kiedy ziemniaki się upieką, przekrójcie je na pół, lub na ćwiartki, skropcie oliwą z oliwek i sokiem z cytryny. Posypcie solą i pieprzem. Teraz poukładajcie ser, obsypcie papryką i połóżcie bazylię. Jeszcze odrobina soli i peprzu. Można jeść! A na deser przepyszna czekolada.....



niedziela, 27 października 2013

TRUFLE Z BIAŁEJ CZEKOLADY


Cóż...zdania są podzielone, jak to zwykle bywa. Jedni mówią, że z ciemnej czekolady lepsze, inni, że biała zwycięża. Ja proponuję, żebyście spróbowali obu wersji i podjęli własną decyzję. 

Składniki
200g białej czekolady
200 g mascarpone
1 łyżka syropu miętowego
kilka kostek ciemnej czekolady
migdały mielone

Przygotowanie
Przygotowanie jest dokładnie takie samo jak przy truflach z ciemnej czekolady. Rozpuszczacie czekoladę w kąpieli wodnej, następnie mieszacie z mascarpone. Dolewacie łyżkę syropu miętowego i wsypujecie drobno pokrojone kostki ciemnej czekolady. Ilość według uznania. Dokładnie mieszacie i odstawiacie do lodówki na kilka godzin, bądź zamrażarki na 10 minut. Formujecie kulki, każdą obtaczacie w mielonych migdałach. Teraz niech trochę zastygną w lodówce i gotowe. Czekam na relacje;)



czwartek, 24 października 2013

ZALETTI - kukurydziane ciasteczka weneckie



                               

Jesień rozpieszcza nas temperaturami, potrzebowaliśmy więc czegoś dobrego do zjedzenia "przy okazji" na świeżym powietrzu. Padło na kukurydziane ciasteczka, tyle czasu już się do nich zabierałam,  wiedziałam, że jeśli nie dziś, to już chyba nigdy.
 Przyznam, że robiłam je pierwszy raz, wiedziałam, że jeśli maślane i jeśli kukurydziane to na pewno będą pyszne. No i .... szaleństwo!
 Domyślałam się, że będą smaczne, ale one są NAPRAWDĘ ŚWIETNE. 
Do tego kiedy chciałam w pośpiechu "cyknąć" zdjęcie, zaatakował mnie Tymuś Podjadek.
Znaczy: warte zrobienia;)
Róbcie kochani koniecznie.

Jeszcze jedno: Zaletti to tradycyjne weneckie ciasteczka. Robi się je z rodzynkami, ale my, zdecydowanie orzecholubni, zastąpiliśmy je płatkami migdałów.

Składniki
150 g mąki kukurydzianej ( drobnej)
150 g mąki pszennej
0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
3 żółtka
150 g miękkiego masła
100 g cukru
1 łyżka mleka (opcjonalnie)
garść płatków migdałów (lub 100 g rodzynek)
cukier puder

Przygotowanie
Nagrzejcie piekarnik do 180 st. Wymieszajcie mąki z proszkiem do pieczenia, dodajcie masło, żółtka, cukier, migdały i zagniećcie miękkie ciasto - jeśli wyjdzie zbyt suche, możecie dodać 1 łyżkę mleka.
Podzielcie ciasto na kilka kawałków, każdy rozwałkujcie na grubość minimum 0,5 cm , wytnijcie ciasteczka ( u nas romby), ułóżcie na wyłożonej pergaminem blasze i pieczcie w zależności od wielkości ciasteczek 10-15 minut ( nasze piekły się 9 minut).
Po upieczeniu pozostawcie ciasteczka na blasze na chwilę, aby stwardniały. Posypcie cukrem pudrem. 
Do kawy, herbaty, na wycieczkę... 
Uważajcie na Podjadki;)











PUDDING MIGDAŁOWY Z ŻURAWINAMI GOTOWANY NA PARZE


Nie spodziewałam się takiego efektu. Pudding przypomina najdelikatniejszy, nasączony biszkopt. Niewiele przy nim pracy, trochę czekania na "upieczenie", ale potem już tylko przyjemność :). Do tego mocna herbata... Podwieczorek idealny.
Oczywiście efekt jaki uzyskamy zależy głównie od dodatków- nie bójcie się kombinacji. Możecie używać orzechów, dżemów, musów, owoców, kremów, cynamonu, czegokolwiek zechcecie. U nas z żurawinami i białą czekoladą, polane czarną porzeczką w syropie (oczywiście własnej roboty;) ). Pyszny podawany ze śmietaną. 

Składniki
2 jaja (osobno białka i żółtka)
50 g podłużnych biszkoptów 
50 g zmielonych migdałów
3 łyżki brązowego cukru
150 ml mleka
szczypta soli

opcjonalnie:
( biała )czekolada
żurawiny( lub inne bakalie)
owoce w syropie
dżem
śmietana
masło

Przygotowanie
Natłuśćcie masłem małe foremki ( z porcji wyjdzie ok 6 malutkich albo 4 większe), każdą z nich wyłóżcie małym kawałkiem papieru do pieczenia. Na dno foremek wysypcie startą czekoladę (lub np dżem). 
 Do miski pokruszcie biszkopty i wsypcie trochę żurawin, zalejcie mlekiem. W innej misce ubijcie 2 żółtka z cukrem na bardzo puszystą i jasną masę (ubijajcie kilka minut), a w następnej dwa schłodzone białka ze szczyptą soli na sztywną pianę. Do miski z biszkoptami i mlekiem wlejcie ubite żółtka i dosypcie zmielone migdały, wymieszajcie wszystko dokładnie. Teraz czas na ubite białka, dodajcie je do naszej masy i delikatnie wymieszajcie. Przełóżcie pudding do foremek, przykryjcie go folią i obwiążcie (np gumką). Tak przygotowany gotujemy na parze (pod przykryciem;) )- jeśli zrobiliście więcej małych miseczek, wystarczy mu około 45 minut gotowania na małym ogniu, jeśli mniej, ale większych, gotować musicie około godziny. Pamiętajcie o dolewaniu wody do gotowania (ja zapomniałam);)
Wyciągamy z foremek ( najlepiej odwracając foremkę na talerz- pudding "wychodzi" bez problemu), ściągamy papier.
Podajemy, jak tylko chcemy. Najlepiej z owocami i kapką (kwaśnej lub creme fraiche) śmietany.
Przepyszny na ciepło, ale na zimno też nam bardzo smakował.


Zmodyfikowany przepis Alessandry Zecchini

środa, 23 października 2013

PLACKI Z BANANAMI

Są puszyste i delikatne. Przepyszne. Idealne na śniadanie. Oliwka zaglądała mocno upewniając się, że nie ma w środku żadnego owoca, po czym stwierdziła: "ciocia, pierwsza klasa, będziesz nam takie robiła". Ciocia więc dumna z siebie, że przemyciła owoce "po cichu", nie ma za bardzo wyjścia...:)


Składniki
300 g mąki
150 ml mleka
łyżeczka proszku do pieczenia 
50 g brązowego cukru
3 banany
kilka kropli domowej esencji waniliowej
syrop klonowy

Na sos
205 ml kremówki
pół gorzkiej czekolady

Przygotowanie
Przesiejcie mąkę przez sito, dodajcie mleko, proszek do pieczenia, cukier brązowy i wanilię. Połączcie składniki za pomocą miksera na gładką masę. Banany trochę rozgniećcie i wrzućcie do ciasta. Moje zmiksowały sie z ciastem, dzięki temu nie było całych kawałków. Placki smażcie na maśle. Możecie je podać z syropem klonowym lub zrobić sos czekoladowy. Ok 25 ml śmietany kremówki zagotujcie w  garnku, dodajcie pół czekolady, lub dwie łyżki Nutelli. Dobrze mieszajcie. Sos gotowy. Myślę, że takie placki Wam zasmakują:)


wtorek, 22 października 2013

PLACEK Z KURCZAKIEM I PORAMI


Za każdym razem, kiedy przygotowuję coś z gotowego ciasta francuskiego czuję wyrzuty sumienia. Trochę idę przecież na łatwiznę... I za każdym razem obiecuję sobie, że następnym razem zrobię już to ciasto sama. Do następnego razu. Pózniej znów zasłaniając się brakiem czasu, kupuję "gotowca", solennie przyrzekając, że to ostatni raz... 
Na pewno zdam Wam dokładną relację, kiedy już nadejdzie TEN dzień. Dziś jednak dzień jest zwykły, więc i ciasto francuskie gotowe.
( Ale gotowego kruchego nie kupię na pewno. Przysięgam! ;) )

Składniki
opakowanie ciasta francuskiego
ok 1 kg mięsa z udek kurczaka
1 kiełbasa polska
2 marchewki
2 pory
1 cukinia
2-3 łodygi selera naciowego

1 łyżka mąki
1 kieliszek białego wina 
1 kieliszek wody
1 kieliszek( lub wiecej) mleka
sól, pieprz
garść świeżego tymianku
masło
1 jajo (opcjonalnie)

Przygotowanie
W głębokim rondlu na maśle przysmażcie pokrojonego kurczaka i kawałki kiełbasy polskiej, dodajcie do tego pokrojone: pory, łodygi selera, cukinię i marchew, posypcie tymiankiem i duście około 15 minut pod przykryciem. Odstawcie rondel na bok, wsypcie mąkę i trochę pomieszajcie, niech mąka się rozpuści. Wstawcie znów na palnik, dolejcie wino, wodę i mleko ( cóż za mieszanka ! ;) ), dodajcie trochę soli i pieprzu i gotujcie na wolnym ogniu około 30 minut- gotowe będzie, kiedy kurczak będzie bardzo miękki. Przyprawcie jeszcze do smaku.Potrawka z kurczaka gotowa ;).
Teraz nagrzejcie piekarnik do około 220 st. Przygotujcie formę do zapiekania, przełóżcie tam potrawkę. Ciasto złóżcie, rozwałkujcie do wielkości formy i przykryjcie nim potrawkę naciskając brzegi, możecie też posmarować ciasto rozmąconym jajem- wtedy wierzch pięknie się zrumieni.
 Piec powinniście około 30 minut, po wierzchu zobaczycie, czy placek jest już gotowy.
( o ile łatwiej jest z gotowym ciastem, prawda ? ;) )







poniedziałek, 21 października 2013

CZEKOLADOWY KRATER



Kiedy cierpi ktoś z naszych najbliższych, my cierpimy jeszcze bardziej. Ze współczucia, z bezsilności, ze złości, że nie umiemy pomóc. Kiedy więc zawiodły już chyba wszystkie metody ( nie zadziałały nawet moje sztuczki psychologiczne ! ;) ), spróbowałam tej najbanalniejszej. Czekoladowe, rozpływające się ciasto miało poprawić humor. Chyba poprawiło, bo pięknie wyglądające... spadło. Upadek jednak smaku nie popsuł, a wrażenia estetyczne raz ( albo kolejny raz) można  pominąć.
Jeśli miałabym wybierać, wolałabym patrzeć na pokruszoną szarlotkę, niż pięknie przystrojony tort. Trzymając się tej zasady właśnie, wybrałam to ciasto. Delikatne, bez dodatku mąki, pięknie wyrasta, pęka i stygnąc opada. Tworzy krater, który wypełniamy bitą śmietaną. To ciasto ma być nierówne, popękane, poszarpane- w tym właśnie tkwi jego urok. No i w smaku, ale o tym przekonacie się, kiedy go zrobicie. 

Składniki
250 g czekolady gorzkiej 
6 jajek
125 g masła
2 łyżki likieru cointreau
170 g cukru
szczypta soli

200 ml śmietany 30 %
250 g mascarpone
1 łyżka cukru pudru
1 łyżka likieru cointreau
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

kakao do posypania

Przygotowanie
Nagrzejcie piekarnik do 180 st. Czekoladę rozpuśćcie w kąpieli wodnej albo w mikrofalówce. Kiedy czekolada roztopi się, dodajcie do niej masło, niech również się rozpuści, całość wymieszajcie i odstawcie do lekkiego przestygnięcia. W tym czasie ubijcie 2 całe jaja, 4 żółtka i 75 g cukru na jasną i puszystą masę.   Delikatnie mieszając dodajcie stopniowo masę czekoladową i likier. 
W drugiej misie ubijcie z odrobiną soli pozostałe 4 białka, pod koniec ubijania dodając pozostały cukier. Do ubitych białek dodajcie kilka łyżek masy czekoladowej, delikatnie wymieszajcie i połączcie obie masy ze sobą ostrożnie mieszając. Teraz przygotujcie formę 23 cm, jeśli wyłożycie ją papierem do pieczenia nasze ciasto zyska dodatkowe nierówności ( a o to przecież chodzi). Wlejcie ciasto do formy i pieczcie 30-40 minut.
Upieczone ciasto odstawcie do ostygnięcia, w tym czasie przygotujcie białą lawę. Ubijcie schłodzoną kremówkę razem z mascarpone. Kiedy będą już sztywne dodajcie cukier, potem likier i ekstrakt z wanilii. Zmiksujcie i odstawcie.
Białą masę nałóżcie na środek wystudzonego ciasta czekoladowego- niedbale, niech spływa po bokach. Oprószcie odrobiną kakao. 
Smacznego.







Inspiracja: Nigella

piątek, 18 października 2013

ŁOSOŚ MARYNOWANY

Norwegia nauczyła nas jednego: kochać łososia zawsze i wszędzie;) kochamy go więc całym sercem i próbujemy ciągle na nowo. Dziś pierwszy raz na surowo i powiem Wam szczerze: już wiem, że nie będę potrafiła bez niego żyć. Jak dla mnie uzależniający, jednak mam ochotę spróbować go także na inne sposoby.


Składniki
kawałek surowego łososia
koper
ząbek czosnku
ocet balsamiczny
sok z cytryny
oliwa z oliwek
sól, pieprz kolorowy

Przygotowanie
Łososia pokrójcie na bardzo cienkie plastry, sprawdźcie czy na pewno nie ma ości, jeśli są, wyciągnijcie je. Weźcie głębokie naczynie i wlejcie do niego po łyżce oliwy z oliwek, octu balsamicznego i soku z cytryny. Ułóżcie plastry łososia tak, aby na siebie nie nachodziły. Znowu wlejcie po łyżce oliwy, octu i soku, połóżcie kilka cienkich plasterków czosnku, wsypcie pokrojonego drobno kopru, posypcie solą i pieprzem. Teraz możecie ułożyć kolejną warstwę ryby. Powtarzajcie czynności dopóki ryba się nie skończy. Zawińcie naczynie folią i zostawcie w lodówce na 10 minut. Ja łososia uwielbiam w towarzystwie serka chrzanowego i kiełków. Smakuje wyśmienicie na grzance z ciabatty. Spróbujcie koniecznie!



czwartek, 17 października 2013

TRUFLE CZEKOLADOWE

Nie ma jak dzień wolny od pracy. Można się w 100% oddać kuchni i przeróżnym kaprysom. Dziś takim kaprysem była chęć zjedzenia czegoś słodkiego. Powiem szczerze, że nigdy wcześniej nie robiłam trufli. Te zawiozłam siostrze. Jej synek porwał całe pudełko chcąc zjeść wszystkie. To chyba najlepszy dowód na to, że są naprawdę smaczne. Na zdrowie Tymusiu, ciocia zrobi Ci więcej ;)


(Adusia zapomniała dodać, że Tymuś zażyczył sobie takie trufle na obiad;). Ja też....:) )


Składniki
100 g czekolady mlecznej
100 g czekolady gorzkiej
200 g mascarpone
50 g herbatników maślanych
gorzkie kakao

Przygotowanie
Okazuje się, że trufle, z pozoru skomplikowane, są niezwykle prostym deserem. Rozpuśćcie więc czekoladę w kąpieli wodnej. Przelejcie do drugiej miski, niech odrobinę wystygnie. Teraz dodajcie pokruszone herbatniki, mascarpone i wymieszajcie dokładnie. Odstawcie do lodówki na 4 godziny lub do zamrażarki na 10 minut. Formujcie kuleczki i obtaczajcie każdą w kakao. Wstawcie do lodówki, kiedy zastygną, będą gotowe.



środa, 16 października 2013

AROMATYCZNA ZUPA SEROWA




Ta zupa powstała na wyrazne życzenie mojej córeczki - od kilku dni chodziła za mną i prosiła o zupę serową (Oliwka jest miłośniczką serów podobną do mnie:) ). Zrobiłyśmy więc ją dziś razem i wiemy już, że będziemy robić bardzo często- zupa jest pyszna, sycąca, aromatyczna ( nie obawiajcie się podać zupy z winem dzieciom, alkohol wyparowuje podczas gotowania).  Muszę jednak zaznaczyć, że proporcje składników podałam orientacyjnie- zupę najpierw zrobiłam, spróbowałam, pózniej starałam się odwzorować poszczególne ilości. Poza tym każdy z nas ma trochę inne kubki smakowe ;), prawda?
Spróbujcie tej zupy koniecznie- jest naprawdę wyśmienita.

Składniki
ok 1 l wywaru (bulionu)
200-300 g serka topionego (gouda, maasdamer)
200 g sera gruyere (lub innego dojrzewającego)
2 łyżki startego parmezanu
2 cebule 
2 ząbki czosnku
200 ml śmietanki 30%
1 kieliszek białego wytrawnego wina
masło klarowane
sól, pieprz
gałka muszkatołowa
kurkuma
 cebula dymka ze szczypiorkiem
chleb razowy + masło do grzanek

Przygotowanie
 W wysokim rondlu na maśle podsmażcie pokrojoną drobno cebulę i czosnek,a kiedy sie zeszklą, wlejcie wino i gotujcie kilka-kilkanaście minut (niech alkohol odparuje). W tym czasie chleb posmarujcie masłem, pokrójcie w kosteczkę (najlepszy dla nas jest żytni lub razowy, ale każdy inny też się nada) i wrzućcie na rozgrzaną patelnię- smażcie, aż zrobią się z niego chrupiące grzanki. 
Do rondla z cebulą i winem dolejcie bulion. Wrzućcie połamane serki topione i starte sery żółte i gotujcie, aż sery się rozpuszczą, po tym czasie dolejcie śmietanę kremówkę i przyprawcie zupę (dodajcie kurkumy, sporo gałki muszkatołowej, soli i pieprzu), zagotujcie. Teraz możecie też zupę zmiksować- nam taka gładka smakuje jeszcze bardziej. 
Podawajcie z grzankami i posiekaną dymką.




JABŁKA I ŚLIWKI POD KRUSZONKĄ

Ponieważ dzień był wyjątkowo ciężki, postanowiłam go sobie trochę osłodzić. Potrzebowałam coś naprawdę ekspresowego...w domu były jabłka i śliwki, więc wybór był prosty. Pyszne, lekko kwaśne, do tego bita śmietana....Musicie spróbować!


Składniki
100 g masła
140 g mąki
90 g cukru pudru
łyżeczka cynamonu
1/2 kg jabłek
1/2 kg śliwek

Przygotowanie
Pokrójcie masło i zmieszajcie z mąką i cukrem. Wyrabiajcie dopóki kruszonka nie zacznie przypominać mokrego piasku, odstawcie do lodówki. Jabłka obierzcie i zetrzyjcie na tarce, śliwki pozbawcie pestek i pokrójcie w ćwiartki. Teraz pozostało wypełnić kokilki. U mnie wyszło ich 6 ale oczywiście wszystko zależy od wielkości. Jabłka posypcie cynamonem, śliwki oprószcie cukrem pudrem. Teraz wsypcie do każdej kokilki kruszonkę i wstawcie do nagrzanego do 200 stopni piekarnika. 15 minut i podwieczorek gotowy. Przepis z książki Ani Starmach, u mnie jeszcze ze śliwkami. Smakuje niesamowicie z łyżką bitej śmietany lub gałką lodów waniliowych. Po takim dniu.... 




poniedziałek, 14 października 2013

PARÓWKI W CIEŚCIE FRANCUSKIM ZE SZPINAKIEM I MOZZARELLĄ



 Miała być szybka kolacja i była. Dzieciaczki przeszczęśliwe, ja również, bo i uśmiech na twarzach moich łobuziaków i czasu jeszcze trochę zostało...:)
Myślę, że to dobry pomysł na dosyć szybką przekąskę. Żadne tam wykwintne smaki, ot prosta (ale dobra!) parówka i trochę dodatków. No i takie upieczone cudeńka można zabrać ze sobą na przykład w towarzystwie termosu z gorącą herbatą na jesienny spacer po lesie:)

Składniki
ciasto francuskie
dobre gatunkowo parówki
kilka listków szpinaku
mozzarella
kilka plasterków prosciutto

2 łyżeczki majonezu
3 łyżki jogurtu greckiego 
3 łyżki sosu paprykowego
sól, pieprz

świeży ogórek
szczypiorek


Przygotowanie
Rozgrzejcie piekarnik do 200 st. Parówki podgrzejcie w ciepłej wodzie. Płat ciasta francuskiego pokrójcie na prostokąty o długości trochę większej niż długość parówki. Na każdy prostokąt ciasta połóżcie plaster szynki, na to kilka umytych listków szpinaku i plastry mozzarelli. Na górę połóżcie ciepłą parówkę i obwińcie wszystko razem ciastem francuskim. Zapiekajcie przez ok 15-20 minut w piekarniku. Taka parówka najlepiej smakuje nam ze świeżym ogórkiem, szczypiorkiem i sosem zrobionym z majonezu, jogurtu greckiego i sosu paprykowego.



TAPENADA ( pasta z czarnych oliwek)


Nie zachęca wyglądem, prawda? Takie czarne... coś. Smak jednak na mnie robi duże wrażenie. Jest bardzo wyrazisty, intensywny( i  niewiele przy tym  pracy) . Pysznie smakuje na grzankach, najlepiej na grzankach z masłem, ale także jako farsz do jajek lub na krakersach, jako przekąska. Lubie dodać do niej listek szałwii, ale to oczywiście osobiste upodobanie;). Mam nadzieję, że nie zniechęci Was wygląd. Tapenady musicie spróbować. I mam wrażenie, że nie można przejść obok niej obojętnie - albo się ją kocha, albo nienawidzi.:)

Składniki
1 szkl czarnych oliwek bez pestek
6 filecików anchois
2 ząbki czosnku
3 łyżki kaparów
2 łyżki oliwy z oliwek (ja daję czosnkową taką właśnie)
musztarda (opcjonalnie)
sól, pieprz do smaku
świeże listki tymianku

Przygotowanie
Oliwki, kapary, czosnek i anchois zmiksujcie na gładką masę, stopniowo dodając oliwę. Spróbujcie, przyprawcie do smaku (teraz jest też czas na ewentualną musztardę), wymieszajcie. To wszystko:)
Kochacie czy nienawidzicie?




Lista zakupów.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...