Wilgotny, ciągnący, mocno czekoladowy, z orzechami. Moje dzieciaczki wciąż pytają "kiedy brownie? ". Oto więc i on. Pan Czekoladowy Brownie .
I przepis ze specjalną dedykacją ;)
Składniki
375 g dobrej, gorzkiej czekolady
375 g masła
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
300 g posiekanych orzechów dowolnego rodzaju
7 jaj
225 g mąki
1 łyżeczka soli
500 g cukru
opcjonalnie: kawałki czekolady (np białej), żurawina, rodzynki etc.
(w wersji świątecznej: przyprawa do piernika ok 0,5-1 łyżeczki)
Przygotowanie
Rozpuśćcie czekoladę razem z masłem i odstawcie do przestudzenia. Nagrzejcie piekarnik do 180 st (ja piekę brownie bez termoobiegu). Mąkę zmieszajcie z solą (i jeśli robicie wersję świąteczną także z przyprawą do piernika), posiekajcie orzechy- dowolnego rodzaju, pamiętając jednocześnie, że pistacje nie sprawdzą się najlepiej-stracą "chrupkość" i zrobią się dosyć miękkie, przygotujcie bakalie lub kawałki czekolady (ja robię najczęściej z samymi orzechami). Teraz ubijcie całe jaja wraz z cukrem i ekstraktem z wanilii, dodajcie do nich roztopioną masę czekoladową i połączcie. Wsypcie mąkę i orzechy (opcjonalnie także bakalie i czekoladę), wymieszajcie dokładnie. Wylejcie do formy wyłożonej papierem do pieczenia (u mnie blacha 34 cm x 25) i pieczcie do 25 minut. Patyczek wbity do ciasta powinien być mokry- brownie "dojdzie" trochę jeszcze po wyjęciu z piekarnika, ale pamiętajmy, że nasz król MUSI być wilgotny i trochę "ciągnący".
To moje najukochańsze ciasto zaraz po serniku ;)
OdpowiedzUsuńNie dodawałam do niego orzechów - dobry pomysł !