Myślałam naprawdę długo. I padło na rybę. Pyszna, chrupiąca... poszperałam, poszperałam, aż na jednym z blogów (dokładnie była to poezja-smaku.pl) znalazłam pomysł, którego potrzebowałam tego dnia najbardziej na świecie. Do tego frytki wg Gennaro i pyszny obiad gotowy :)
Składniki
500 g świeżego dorsza
garść natki pietruszki
2 ząbki czosnku (dałam 4)
pół szklanki płatków kukurydzianych
pół szklanki bułki tartej
łyżeczka papryki w proszku (ja dałam wędzoną)
3 łyżki parmezanu
mąka
jajko
jajko
sok z cytryny
sól, pieprz
Na frytki
dwie niewielkie cukinie
2 łyżki mąki
2 jajka
sól, pieprz
Przygotowanie
Rybę dobrze przyprawcie solą i pieprzem, polejcie sokiem z cytryny i odstawcie na jakiś czas. Ja zwykle zostawiam przynajmniej na godzinę. Teraz panierka. Pietruszkę, czosnek, płatki kukurydziane, bułkę tartą, paprykę w proszku i parmezan dobrze zmiksujcie... i panierka gotowa! Rybę obsypcie mąką, zanurzcie w roztrzepanym jajku, następnie w panierce. Smażcie krótko na bardzo rozgrzanej oliwie. Ja smażyłam na oliwie z wytłoczyn z oliwek, wtedy nie ma tego specyficznego zapachu. Ryba gotowa! Chrupiąca skórka i soczysty środek. Prawdziwa poezja :) W międzyczasie musicie wpasować sobie robienie frytek. Pokrójcie cukinię w słupki, wytnijcie biały miąższ z nasionami, gdyż zawiera za dużo wody, żeby go smażyć. Do roztrzepanych jajek dodajcie mąkę, sól i pieprz. Zanurzcie w powstałym cieście kilka słupków cukinii i połóżcie na mocno rozgrzaną oliwę. Oddzielcie cukinię łopatką, smażcie w głębokim tłuszczu tak długo, aż będą złociste - ok 4-5 minut. Po wyciągnięciu odsączcie tłuszcz ręcznikiem papierowym, posypcie solą i od razu podawajcie. Pysznie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz