Zbulwersowana sytuacją w naszej ukochanej Esce Rock nie mam dziś głowy, żeby napisać coś poza przepisem. Nie wyobrażam sobie dnia bez ekipy z tej rozgłośni, zresztą teraz już bez Wendra i Bisiora i tak wszystko jest zupełnie inne. Kolejny raz okazało się, że rzędy cyferek są ważniejsze od ludzi… Czuję się trochę jakby ktoś zabierał mi część przyjaciół.
Wracając do przepisu- jeśli jesteście, jak my, miłośnikami makaronów, musicie spróbować tego sosu. Jest pyszny, aksamitny, delikatny, a jednocześnie pełen różnych smaków.
Myślę, że będziecie do niego często wracać. Jak my.
Składniki
makaron
2 piersi z kurczaka
4-5 kiełbasek typu frankfurterki
1 duża cebula lub 2 mniejsze
2-3 ząbki czosnku
200 g suszonych pomidorów
1 łyżka koncentratu pomidorowego
250 g mascarpone
100 ml kremówki
100 g startego sera żółtego wędzonego
pęczek dymki
masło
sól, pieprz, zioła
Przygotowanie
Na maśle i oleju z suszonych pomidorów podsmażcie cebulę pokrojona w półtalarki i pokrojone na plasterki ząbki czosnku. Umyjcie piersi z kurczaka i pokrójcie w cieniutkie paseczki. Dorzućcie do rondla z cebulą i czosnkiem i smażcie dalej. Frankfurterki (albo inne surowe, wędzone kiełbaski) pokrójcie w mniej więcej dwucentymetrowe kawałki i wrzućcie do rondla razem z pokrojonymi na paseczki suszonymi pomidorami. Smażcie około 2 minut, dodajcie koncentrat pomidorowy i wymieszajcie. Teraz czas na śmietankę i mascarpone, wlejcie do naszego sosu i wymieszajcie dokładnie. Przyprawcie solą, pieprzem i ziołami, dodajcie starty wędzony ser- niech się to wszystko razem pogotuje, ser powinien się roztopić i połączyć z resztą sosu.
Ugotujcie makaron. Trochę wody z gotowania makaronu dolejcie do sosu i przemieszajcie.
Podawajcie od razu gorący makaron wymieszany z sosem i posypany pokrojoną dymką.
Faktycznie bogaty smakowo patrząc po składnikach :)
OdpowiedzUsuńBogaty smakowo dla biednych wygłodniałych;). Pozdrawiamy.
UsuńBez Bisiora? Nie słuchałam ostatnio i nie wiem. Wielka szkoda :(
OdpowiedzUsuńBez Bisiora, bez Wendro, bez Jaro… I od poniedzialku tylko przez internet… Szkoda, fakt, wielka szkoda. Nie wyobrażam sobie teraz całości. Pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuń