Nie ma jak dzień wolny od pracy. Można się w 100% oddać kuchni i przeróżnym kaprysom. Dziś takim kaprysem była chęć zjedzenia czegoś słodkiego. Powiem szczerze, że nigdy wcześniej nie robiłam trufli. Te zawiozłam siostrze. Jej synek porwał całe pudełko chcąc zjeść wszystkie. To chyba najlepszy dowód na to, że są naprawdę smaczne. Na zdrowie Tymusiu, ciocia zrobi Ci więcej ;)
(Adusia zapomniała dodać, że Tymuś zażyczył sobie takie trufle na obiad;). Ja też....:) )
Składniki
100 g czekolady mlecznej
100 g czekolady gorzkiej
200 g mascarpone
50 g herbatników maślanych
gorzkie kakao
Przygotowanie
Okazuje się, że trufle, z pozoru skomplikowane, są niezwykle prostym deserem. Rozpuśćcie więc czekoladę w kąpieli wodnej. Przelejcie do drugiej miski, niech odrobinę wystygnie. Teraz dodajcie pokruszone herbatniki, mascarpone i wymieszajcie dokładnie. Odstawcie do lodówki na 4 godziny lub do zamrażarki na 10 minut. Formujcie kuleczki i obtaczajcie każdą w kakao. Wstawcie do lodówki, kiedy zastygną, będą gotowe.
Ja to wolałabym takie na deser :) Pyszne musiały być :)
OdpowiedzUsuńoj, były.....;) zachęcam serdecznie do spróbowania:)
OdpowiedzUsuńSmak nie do opisania :) Po zjedzeniu można było na chwilę zapomnieć, że jest się w pracy...
OdpowiedzUsuńKażda taka chwila jest na wagę złota ;)
OdpowiedzUsuńZrobiłam! Upaćkałam się zdrowo, ale było warto!!!!!!
OdpowiedzUsuńKilka obtoczyłam w posiekanych orzechach, pychota;-)
Pozdrawiam
Iwonka
Bardzo się cieszę, że Ci smakowały:). Pozdrawiamy cieplutko.
Usuń