Nie mogłam się doczekać- Nasza Pierwsza Dynia z ogródka. Dosyć późno posadzona (walczyłam ze ślimakami), rosła na naszych oczach. Codziennie zaglądaliśmy, doglądaliśmy, czekaliśmy.
W końcu padła męska, (acz kobieca) decyzja: to chyba już.
Zerwaliśmy ją.
Przyniosłam do domu. Zachwyt trwał dopóki nie odpowiedziałam na pytanie co z niej zrobimy.
Jak to co? Wszystko.
Ciasteczka, zupę, sos, racuszki…
Wykrzywione miny Maluchów i głośne "bleee". "To niedobre "-nie uwierzyli, że w zeszłym roku zajadali się dynią.
Moje dzieciaczki uwielbiają racuchy- spróbujmy od tego. Przygotowałam ciasto, zaczęłam smażyć. Cały czas mówili, że nie będą tego jeść.
Usmażyłam. Obiecali, że spróbują po jednym małym kawałeczku.
Efekt?
Nie mogłam zrobić zdjęć. Zabierali każdy usmażony placek.
Musiałam obiecać, że jutro też zrobię…
Składniki
- 100 g puree z dyni
- 100 g ricotty
- 1 jajo
- 2-3 łyżki cukru pudru
- 3 łyżki mąki gryczanej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- sól
- masło klarowane do smażenia
- opcjonalnie: cukier puder do posypania, owoce do podania, śmietana
Przygotowanie
Piekarnik nagrzejcie do 200 st. Najpierw przygotujcie puree z dyni. Dynię pokrójcie na dowolne kawałki, usuńcie pestki. Poukładajcie dynię skórką do dołu na blasze i pieczcie do momentu, aż stanie się miękka (30 min-1 godz). Z upieczonej dyni łyżeczką wyciągnijcie miąższ, zmiksujcie na gładkie puree.
Wszystkie składniki wymieszajcie w misce na gładką masę. Na patelni rozgrzejcie masło klarowane, łyżką nakładajcie porcje ciasta, smażcie na złoto z obu stron. Odsączcie z tłuszczu na papierowym ręczniku, podawajcie z cukrem pudrem, śmietaną, owocami...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz