Klasyczne, włoskie. Ciężko jednak nazwać mi to ciasto ciastem :). Smakuje bardziej jak deser (osławiony ryż na mleku) - Tymuś oszalał na jego punkcie. Sprawdził się jako ciepła kolacja.
Pyszny z bitą śmietaną, genialny z musem z jabłek. Myślę, że nie powali na kolana wszystkich, ale zwolenników ryżowych deserów z pewnością zadowoli.
Składniki
200 g ryżu (najlepiej arborio)
1 l mleka
200 g cukru
4 jaja
200 g migdałów (blanszowanych, posiekanych)
2 łyżki likieru amaretto
otarta skórka z 1 cytryny
szczypta soli
Przygotowanie
Ugotujcie ryż w 1 l mleka- do czasu aż będzie miękki i wchłonie cały płyn (zajmie to około 40 minut). Pod koniec gotowania dodajcie cukier, otartą skórkę z cytryny i posiekane migdały. Wymieszajcie i odstawcie do ostudzenia.
Nagrzejcie piekarnik do 180 st. Oddzielcie białka od żółtek- z białek ze szczyptą soli ubijcie sztywną pianę. Żółtka utrzyjcie z likierem. Połączcie żółtka z ostudzonym ryżem, delikatnie wmieszajcie pianę z białek. Przelejcie całość do formy do pieczenia i pieczcie do zarumienienia góry- około 40-45 minut. Smakuje najlepiej na ciepło- z bitą śmietaną i musem z jabłek (próbowaliśmy też z kwaśną śmietaną - boskie ;) )
robiłam kiedyś, tyle że pomarańczowe... super sprawa i dobra odmiana d klasycznych mącznych ciast :)
OdpowiedzUsuńach widzisz, planowałam zrobić za kilka dni z pomarańczami i Cointreau :). ubiegłaś mnie ;)
UsuńPysznie wyglądające :-)) Na pewno nie da się mu oprzeć.. :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuń