To był sportowy dzień.
Ciężko było wrócić do domu. Słońce, wysoka, jak na tę porę roku temperatura, śpiew ptaków, wszechogarniające nas zewsząd oznaki wiosny. Jezdziliśmy na rowerze, na rolkach, biegaliśmy, robiliśmy co tylko się dało, żeby nie wracać jeszcze do domu.
A jednak. Wróciliśmy. To było konieczne.
Pokonał nas głód.
Równowaga w przyrodzie musi przecież zostać zachowana. Spaliliśmy zbyt wiele kalorii, żeby więc bilans się zgadzał, na deser upiekliśmy przepyszne czekoladowe ciasto.
Najlepsze jeszcze ciepłe, najlepiej z creme fraiche, ale i w każdym innym wydaniu przepyszne.
Z gorzką czekoladą, więc wyrzuty sumienia mogą być mniejsze ;)
Składniki
200 g czekolady gorzkiej (min 70% kakao)
100 g mielonych migdałów
120 g brązowego cukru
175 g masła
4 jaja
2 łyżki kakao
150 g mąki pszennej
1 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
100 g cukierków krówek
opcjonalnie creme fraiche do podania
Przygotowanie
Piekarnik nagrzejcie do 160 st. Czekoladę zmiksujcie na bardzo drobne kawałki ( najlepiej w robocie kuchennym lub na bardzo drobnej tarce), połączcie z masłem, migdałami, cukrem i 1 łyżką kakao oraz szczyptą soli. Kiedy masa stanie się gładka dodawajcie po jednym jajku, a kiedy składniki się połączą, przesiejcie do ciasta mąkę zmieszaną z sodą oczyszczoną. Wymieszajcie dokładnie (możecie używać oczywiście miksera, tak będzie łatwiej) i odstawcie.
Przygotujcie formę. Wysmarujcie ją masłem i wysypcie pozostałą łyżką kakao. Wlejcie ciasto, na górę wysypcie połamane cukierki krówki (część z nich powciskajcie w ciasto). Pieczcie przez ok 20 minut jeśli pieczecie w większej formie (np 25x25 cm), lub ok 25 jeśli pieczecie w mniejszej (wtedy ciasto będzie wyższe). Upieczone powinno być jeszcze lekko płynne w środku (na patyczku powinno pozostać trochę płynnego ciasta).
Najlepsze jeszcze ciepłe, trochę "maziowate" ;)
Przepis Jamiego Olivera.
ciasto wygląda rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie czekoladowe ciasta :)
OdpowiedzUsuńZjadlabym to :D
OdpowiedzUsuń