Niby nic.
Miała być mała przekąska na podwieczorek z tego, co było w lodówce. Wyszły przepyszne placuszki, które nieraz jeszcze zagoszczą na naszym stole. Muszą, bo dzieciaczki czekają:)
Furorę zrobiły z kwaśną śmietaną i ketchupem. Dla nas jednak najlepsze były z konfiturą z cebuli.
Były, bo zniknęły w okamgnieniu.
Składniki
ok 750 g ziemniaków
4 ząbki czosnku
pęczek dymki
ok 4 garści startego parmezanu
100 g szynki parmeńskiej
świeżo starta gałka muszkatołowa
sól himalajska, pieprz
masło klarowane do smażenia
Przygotowanie
Ziemniaki obierzcie, ugotujcie z obranymi ząbkami czosnku. W międzyczasie posiekajcie dymkę i szynkę parmeńską. Kiedy ziemniaki będą już miękkie, wyciągnijcie z garnka czosnek (nie będzie już potrzebny), odcedzcie ziemniaki i zetrzyjcie jak na puree. Wymieszajcie razem z parmezanem, szynką parmeńską i posiekaną dymką. Przyprawcie solą, pieprzem i gałką muszkatołową.
Na patelni rozgrzejcie masło klarowane Z masy formujcie placuszki, smażcie na złoto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz